Pierwsza wizyta zdaża się tylko raz. Potem wszystko jest już wiadome. Ale to nie powód, by tracić czas. Od samego początku bierzemy się do roboty. Nie umawiamy się na kawę i plotki, a na terapię. Poniżej kilka istotnych punktów:
- Wieczorowe kreacje, garnitury, paski do spodni zostawcie w szafie. Zamiast nich ubierzcie się w to, co nosicie w weekendeowy wieczór w domu. Wpijające się w skórę guziki, sprzączki od paska, ramiączka nie umilą wam czasu, a mi utrudnią robotę.
- Odezwa do pań – wraz z wyjściowymi kieckami zostawcie w domu makijaże. Nic wam się wtedy nie rozmaże na twarzy, ani mi na stole. Kolczyków też nie warto brać. Często zaczynam zabieg od mobilizacji odcinka szyjnego. A wtedy kolczyki naprawdę przeszkadzają.
- A’propos stołu do terapii. Zawsze nakrywam go wypraną narzutą. Ale widzę dwa powody, dla których możecie zabierać z sobą własny duży ręcznik, na którym się położycie. Po pierwsze, zamiast zastanawiać się, czy ktoś przed wami leżał już na narzucie ( i czy aby na pewno się wcześniej wykąpał ), będziecie wspominać wczasy i plażę. Po drugie, żyjemy w epoce pandemii. A wiadomo, że lepiej dmuchać na zimne.
- Lekki posiłek najpóźniej 2 godziny przed wizytą. Żadnej kawy bezpośrednio przed. Myślę, że nie trzeba tłumaczyć. Ale żeby was na pewno przekonać: do niektórych mięśni miednicy dostać się mogę jedynie przez brzuch. Naprawdę głęboko wciskając palce. Często dzieje się tak przy bólach lędźwiowych. Czasem potrzebny jest masaż przepony. Też trzeba się głęboko wcisnąć. A mnie nie interesuje historia waszych posiłków zapisana na mojej podłodze.
- Oczywiście prysznic, czy wanna przed wizytą to podstawa. Niby wiadomo, ale wolę uprzedzić.
- Całkiem możliwe, że będę chciał obejrzeć wasze stopy. Szczególnie przy bólach pleców lub głowy. Zadbajcie o nie, żeby potem nie było niezręcznie.
- Jeżeli przychodzicie z powodu bólu kolana lub w lędźwiach, dobrze jest wziąć z sobą luźne szorty. ( Można przebrać się u mnie, na miejscu. ) To dlatego, że zapewne będę musiał się dobrać do mięśni uda, pośladka lub stawu biodrowo- krzyżowego. Przez spodnie się to nie uda.
- Jeżeli mamy zajmować się bolącym barkiem lub bólem w górnych partiach pleców: Chłop, jaki jest, każdy widzi. Nie ma problemu. Informacja dla pań- „Te rzeczy” robimy i na siedząco i na leżąco. Weźcie z sobą taki stanik, który pozwoli wam się dobrze czuć. Sportowy nie jest dobrym pomysłem. Musi być taki, żeby dało się go rozpiąć.
- Maseczki nie są konieczne, ale jeśli macie chęć mieć je na twarzy, to nie problem.
- Na koniec prośba. Przyjeżdżajcie punktualnie. To zapewni wam dyskrecję, a mi pozwoli na zachowanie 100% higieny.