
Kiedy pracuję nad czyimś karkiem lub ramionami i zagaduję, jak się sprawy mają, co tam i jak tam, jak leci, a klient zaczyna opowiadać o pracy, partnerze, czy dzieciach, czuję jak mięśnie pod moimi rękoma stają się bardziej i bardziej napięte…
… to oboje – i klient i ja – otrzymujemy natychmiastowo bardzo wartościową lekcję.